poniedziałek, 27 czerwca 2011
Ostatnio nie mam na nic czasu. Koniec gimnazjum, składanie papierów do szkół, pełno zamieszania. Jednak stwierdziłam, ze w końcu jak zostałam zaproszona do zabawy przez Agnesje to przecież nie mogę tak zignorować zaproszenia i chociaż kilka słów napisać.
No to zaczynamy
***
Mam na imię Iweta. Pewnie większość z Was nigdy nie słyszała o takim imieniu, ale mogę Was zapewnić ze takie istnieje. Ostatnio pełno ludzi mnie pyta czy naprawdę mam tak na imię czy to takie moje przezwisko, co mnie bardzo śmieszy. Do tego mogę jeszcze dodać, że należę do grona niskich dziewczyn (163cm) mam szesnastkę na karku i wadę wzroku. Co przez to teraz mam pełno problemów żeby dostać się do wymarzonej szkoły. No i mam kręcone włosy po mamusi. Aktualnie są ciemno brązowe, zobaczymy co dalej ;D
***
Mieszkam w pięknej Gdyni. Dzięki czemu nie jest mi tak przykro kiedy nigdzie nie wyjeżdzam na wakacje bo wiem, ze codziennie mogę i tak iść na plażę a mam do niej 5minut.
***
Uwielbiam teatr! Kiedyś w odległej przyszłości chciałabym zostać aktorką. Może nie taka filmową, albo z seriali. Najbardziej chciałabym grac na deskach teatru. Żywa publiczność. i trzeba naprawdę dobrze sie postarać żeby ukazać prawdziwe emocje. Ahh i te stroje. Chyba moim największym marzeniem jest zagranie w spektaklu z czasów wiktoriańskich bądź wcześniejszych.. Wiecie gorset, suknia do gostek, kapel;uje...
***
Oczywiście następną moją pasja są książki. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy ich nie czytają. Ogólnie to moja pasja z książkami jest dość młoda. Bo wszystko zaczęło sie od Zmierzchu... tak wiem jak to brzmi, ale taka jest prawda. Kiedyś przeczytanie lektury ciążyło z cudem, a teraz nie potrafię przejść obok Empika czy jakiejkolwiek księgarni.
***
Kiedyś miałam fazę na magne i anime. Chodziłam przez pół roku na zajęcia i powiem Wam , że nawet nauczyłam się trochę rysować. Naprawdę, kiedyś narysowałabym tylko kwiatka jak dziecko z przedszkola, a teraz to jest naprawdę lepiej. No i dzięki temu poznałam nowych ludzi
***
Jak już mowa o poznawaniu ludzi to powiem Wam, że uwielbiam rozmawiać z obcymi.. Bez krępacji mogę w każdej chwili podejść do jakiejś osoby i zapytać się o cokolwiek. Ogólnie to jak tylko mogę to poznaję znajomych znajomych. Jeszcze dwa lata temu byłam strasznie nieśmiałą, nie chciałam nigdzie wychodzić, bałam się ze mnie nie zaakceptują przez to, ze gorzej widzę. Ale teraz... nie wiem jak to sie stało, ale juz sie tymi wszystkimi rzeczami nie przejmuję. Stwierdziłam, ze to oni będą żałować ze mnie nie znają a nie ja icjh. Wiem , że to samolubne, ale chyba wole tak na to patrzeć niż zamknąć się w sobie.
Taak to ja, tutaj akurat z burza loków i panamo morsami. Na tej kartce są podpisy rożnych ludzi z bulwaru, których oczywiście nie pamiętam. Ale sami powiedźcie czyż to nie oryginalny prezent?
***
Mam świetnych przyjaciół. Naprawdę. Nigdy bym sie nie spodziewała, ze niektóre przyjaźnie przetrwają tyle lat i że bodziemy ze sobą tak zżyci. Najlepszą przyjaciółką jest moja sąsiadka. 6 lat temu w sumie nie przepadałyśmy za sobą, teraz to nawet jeśli nie widzimy się dwa tygodnie to potrafimy raz sie spotkać i przegadać tyle, ze nigdy byśmy nie powiedziały, ze się tyle nie widziałyśmy. Tak ona jest moja najlepszą przyjaciółką, ale są jeszcze trzy dziewczyny, które również uważam za naprawdę wspaniałe dziewczyny. Właśnie to dzięki nim tak potrafiłam otworzyć sie na świat. To stwierdziłam, że jak one potrafią zaakceptować to ze gorzej widzę, że w razie czego coś trzeba mi przeczytać czy usiąść niestety w 6 rzędzie w kinie to i inni kiedyś na pewno to zaakceptują. I jak na razie wszystko idzie tak jak należy.
***
Dziewczyny się śmieją, ze ode mnie boje aura ufności. Bo kogo nie poznam to prędzej czy później zacznie mi sie zwierzać. Naprawdę ja robię w gronie moich znajomych jako psycholog. Dzięki ich problemom czuję się doświadczona w tym wszystkim jeszcze bardziej niż w ogóle jestem. Często na to nazekam, zę mam juz tego dosyć, że ciągle mi płaczą w ramie itd. Ale w sumie wiem, że nie wytrzymałabym bez nich, wiec dobrze jest jak jest.
***
Od czasu fazy na anime zaczęłam uwielbiać homoseksualistów. Coś jest w tych ludziach, że aż chce się ich poznać. Niby są tacy jak my a jednak inni. Mam bardzo dobrego kolegę geja. Naprawdę jest świetny. Potrafi się ze mną śmiać kiedy tego potrzebuje, płakać i ogarniać mnie w dość skrajnych przypadkach jeśli wiecie co mam na myśli ; ) Lesbijki tez często widuje i naprawdę dla mnie to nie ma żadnego znaczenia jakiej jest człowiek orientacji ważne jest to ze on jest z tym szczęśliwy.
***
Uwielbiam karaoke. Jak byłam mała rodzice słuchali ciągle polskich zespołów, a ja kochałam Ich troje. Teraz tak jakoś wyszło, ze pamiętam pełno polskich piosenek z lat 90siatych. Na osiemnastkę chcę napisać do Michała Wiśniewskiego list jako jego wierna fanka i poprosić go żeby przyjechał na moje urodziny. Wiem, ze to szaleństwo bo ja wgl teraz takiej muzyki nie słucham, ale jestem pewna ze pełno moich znajomych miałoby z tego taki sam ubaw co ja.
***
Tak kiedyś ośmioletnia Iwetka byłą fanką Ich troje a teraz szesnastoletnia Iwetka kocha Foo fighters, Placebo i The kooks. Bardzo żałuje że nie mogę jechać na ich koncert w Krakowie, jednak się pocieszam, że idę na Coldplay na openera, których też uwielbiam, wiec coś za coś ; )
***
Nigdy nie rozstaję się ze swoja komórką. Wiem, ze to straszne ale zawsze muszę mieć kontakt ze światem. Też oczywiście codziennie wchodzę na facebooka bo jakby inaczej. To straszny nałóg ale co mogę na to poradzić...
Mogłabym pisać i pisać, ale myślę, że na razie Wam tyle wystarczy. Jak będziecie w wakacje w Gdyni dajcie znać może się spotkamy. Jeszcze raz przepraszam, że nie dodaje żadnej recenzji ale brak czasu na cokolwiek a niby mamy wakacje ale co poradzić... chciało się mieć mnóstwo znajomych to się teraz nie ma na nic czasu ; )
Do zabawy zapraszam moją kochaną Cassin i niedotkniętą
No to zaczynamy
***
Mam na imię Iweta. Pewnie większość z Was nigdy nie słyszała o takim imieniu, ale mogę Was zapewnić ze takie istnieje. Ostatnio pełno ludzi mnie pyta czy naprawdę mam tak na imię czy to takie moje przezwisko, co mnie bardzo śmieszy. Do tego mogę jeszcze dodać, że należę do grona niskich dziewczyn (163cm) mam szesnastkę na karku i wadę wzroku. Co przez to teraz mam pełno problemów żeby dostać się do wymarzonej szkoły. No i mam kręcone włosy po mamusi. Aktualnie są ciemno brązowe, zobaczymy co dalej ;D
***
Mieszkam w pięknej Gdyni. Dzięki czemu nie jest mi tak przykro kiedy nigdzie nie wyjeżdzam na wakacje bo wiem, ze codziennie mogę i tak iść na plażę a mam do niej 5minut.
***
Uwielbiam teatr! Kiedyś w odległej przyszłości chciałabym zostać aktorką. Może nie taka filmową, albo z seriali. Najbardziej chciałabym grac na deskach teatru. Żywa publiczność. i trzeba naprawdę dobrze sie postarać żeby ukazać prawdziwe emocje. Ahh i te stroje. Chyba moim największym marzeniem jest zagranie w spektaklu z czasów wiktoriańskich bądź wcześniejszych.. Wiecie gorset, suknia do gostek, kapel;uje...
***
Oczywiście następną moją pasja są książki. Nie potrafię zrozumieć ludzi, którzy ich nie czytają. Ogólnie to moja pasja z książkami jest dość młoda. Bo wszystko zaczęło sie od Zmierzchu... tak wiem jak to brzmi, ale taka jest prawda. Kiedyś przeczytanie lektury ciążyło z cudem, a teraz nie potrafię przejść obok Empika czy jakiejkolwiek księgarni.
***
Kiedyś miałam fazę na magne i anime. Chodziłam przez pół roku na zajęcia i powiem Wam , że nawet nauczyłam się trochę rysować. Naprawdę, kiedyś narysowałabym tylko kwiatka jak dziecko z przedszkola, a teraz to jest naprawdę lepiej. No i dzięki temu poznałam nowych ludzi
***
Jak już mowa o poznawaniu ludzi to powiem Wam, że uwielbiam rozmawiać z obcymi.. Bez krępacji mogę w każdej chwili podejść do jakiejś osoby i zapytać się o cokolwiek. Ogólnie to jak tylko mogę to poznaję znajomych znajomych. Jeszcze dwa lata temu byłam strasznie nieśmiałą, nie chciałam nigdzie wychodzić, bałam się ze mnie nie zaakceptują przez to, ze gorzej widzę. Ale teraz... nie wiem jak to sie stało, ale juz sie tymi wszystkimi rzeczami nie przejmuję. Stwierdziłam, ze to oni będą żałować ze mnie nie znają a nie ja icjh. Wiem , że to samolubne, ale chyba wole tak na to patrzeć niż zamknąć się w sobie.
Taak to ja, tutaj akurat z burza loków i panamo morsami. Na tej kartce są podpisy rożnych ludzi z bulwaru, których oczywiście nie pamiętam. Ale sami powiedźcie czyż to nie oryginalny prezent?
***
Mam świetnych przyjaciół. Naprawdę. Nigdy bym sie nie spodziewała, ze niektóre przyjaźnie przetrwają tyle lat i że bodziemy ze sobą tak zżyci. Najlepszą przyjaciółką jest moja sąsiadka. 6 lat temu w sumie nie przepadałyśmy za sobą, teraz to nawet jeśli nie widzimy się dwa tygodnie to potrafimy raz sie spotkać i przegadać tyle, ze nigdy byśmy nie powiedziały, ze się tyle nie widziałyśmy. Tak ona jest moja najlepszą przyjaciółką, ale są jeszcze trzy dziewczyny, które również uważam za naprawdę wspaniałe dziewczyny. Właśnie to dzięki nim tak potrafiłam otworzyć sie na świat. To stwierdziłam, że jak one potrafią zaakceptować to ze gorzej widzę, że w razie czego coś trzeba mi przeczytać czy usiąść niestety w 6 rzędzie w kinie to i inni kiedyś na pewno to zaakceptują. I jak na razie wszystko idzie tak jak należy.
***
Dziewczyny się śmieją, ze ode mnie boje aura ufności. Bo kogo nie poznam to prędzej czy później zacznie mi sie zwierzać. Naprawdę ja robię w gronie moich znajomych jako psycholog. Dzięki ich problemom czuję się doświadczona w tym wszystkim jeszcze bardziej niż w ogóle jestem. Często na to nazekam, zę mam juz tego dosyć, że ciągle mi płaczą w ramie itd. Ale w sumie wiem, że nie wytrzymałabym bez nich, wiec dobrze jest jak jest.
***
Od czasu fazy na anime zaczęłam uwielbiać homoseksualistów. Coś jest w tych ludziach, że aż chce się ich poznać. Niby są tacy jak my a jednak inni. Mam bardzo dobrego kolegę geja. Naprawdę jest świetny. Potrafi się ze mną śmiać kiedy tego potrzebuje, płakać i ogarniać mnie w dość skrajnych przypadkach jeśli wiecie co mam na myśli ; ) Lesbijki tez często widuje i naprawdę dla mnie to nie ma żadnego znaczenia jakiej jest człowiek orientacji ważne jest to ze on jest z tym szczęśliwy.
***
Uwielbiam karaoke. Jak byłam mała rodzice słuchali ciągle polskich zespołów, a ja kochałam Ich troje. Teraz tak jakoś wyszło, ze pamiętam pełno polskich piosenek z lat 90siatych. Na osiemnastkę chcę napisać do Michała Wiśniewskiego list jako jego wierna fanka i poprosić go żeby przyjechał na moje urodziny. Wiem, ze to szaleństwo bo ja wgl teraz takiej muzyki nie słucham, ale jestem pewna ze pełno moich znajomych miałoby z tego taki sam ubaw co ja.
***
Tak kiedyś ośmioletnia Iwetka byłą fanką Ich troje a teraz szesnastoletnia Iwetka kocha Foo fighters, Placebo i The kooks. Bardzo żałuje że nie mogę jechać na ich koncert w Krakowie, jednak się pocieszam, że idę na Coldplay na openera, których też uwielbiam, wiec coś za coś ; )
***
Nigdy nie rozstaję się ze swoja komórką. Wiem, ze to straszne ale zawsze muszę mieć kontakt ze światem. Też oczywiście codziennie wchodzę na facebooka bo jakby inaczej. To straszny nałóg ale co mogę na to poradzić...
Mogłabym pisać i pisać, ale myślę, że na razie Wam tyle wystarczy. Jak będziecie w wakacje w Gdyni dajcie znać może się spotkamy. Jeszcze raz przepraszam, że nie dodaje żadnej recenzji ale brak czasu na cokolwiek a niby mamy wakacje ale co poradzić... chciało się mieć mnóstwo znajomych to się teraz nie ma na nic czasu ; )
Do zabawy zapraszam moją kochaną Cassin i niedotkniętą
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
13 komentarze:
Miło mi Cię poznać:). A co do imienia, to zdecydowanie oryginalne i bardzo ciekawe:)
pozdrawiam!!
wydajesz się zwariowaną osóbką. Ja też jestem z Gdyni :D
Szalenie dziękuję za zaproszenie, ale moje sekreciki już były ujawniane w poście jakiś czas temu ;)
Myślałam, że Ci znam a tutaj proszę ! Jeszcze parę sekrecików nowych ;)
Bardzo miło Cię poznać. do Gdyni mam co prawda całą Polskę do przejechania, ale kiedy uda się odwiedzić to piękne miasto :)
Cassin - naprawdę, ojj to musiałam przegapić. Idę nadrobić zajebawszy.
BookEater - naprawdę z Gdyni? To może się nawet kiedyś widziałyśmy ; )
chciałabym do 3ki, a ty?
masz gadu?
A ja przeciwnie - zna to imię ;) Bardzo ciekawe fakty ;-)
Ciekawe imię! ;D Lubię niepospolite imiona, gdyż sama mam niezbyt popularne imię. ;)
Dużo ciekawych rzeczy można się o Tobie dowiedzieć. Ja szalenie uwielbiam anime, choć za mangą nie przepadam. ;d Ale to pewnie dlatego, że mangę gdybym chciała czytać musiałabym czytać przez internet, na komputerze, a to już nie to samo co trzymanie jej w ręku.
Haha, faktycznie pierwszy raz się spotykam z takim imieniem! Bardzo oryginalne :) I do tego, uwielbiam Twoje włosy! Sama zawsze chciałam mieć takie kręcone!
Ciekawa z Ciebie osóbka, ja raczej mam opory przed rozmawianiem z nieznajomymi, sama w życiu bym nikogo nie zaczepiła.
Sama też przechodziłam przez okres rysowania mangi, ale porzuciłam to dość szybko, bo niewiele z tego wyszło. Za to wolę czytać :)
Pozdrawiam!
Iweta - piękne i oryginalne imię. Trochę kojarzy mi się z Iwoną. Jest naprawdę śliczne :)
Ja również (od niedawna wprawdzie) lubię homoseksualistów. Na początku byłam temu zupełnie przeciwna co może zaświadczyć Lenalee, ale z czasem to się zmieniło. Odkąd zaczęłam oglądać Glee totalnie przekonałam się do gejów. Jest tam Kurt, gej, którego po prostu uwielbiam! :)
Również mam wadę wzroku. Małą wprawdzie bo tylko -0.5 na prawe oko, ale i tak muszę nosić okulary. Przyznam się, ze ostatnimi czasy w ogóle o nich zapomniałam. Wszystko widzę normalnie, chyba że przymknę lewe oko i już z daleka widzę niewyraźnie.
Masz bardzo oryginalne imię (podoba mi się). I sporo cech wspólnych naliczyłam :)
Zapraszam do mnie, ponieważ nominowałam Cię do nagrody One Lovely Blog Award :) Mam nadzieję, że dołączysz do zabawy ;)
Szczegóły tu: http://miedzykartkami.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Hej ;) Właśnie nominowałam twojego bloga do nagrody "One Lovely Blog Award" http://kessieandbooks.blogspot.com/2011/07/one-lovely-blog-award.html
Prześlij komentarz