środa, 20 kwietnia 2011
Autor - Dia Reeves
Wydawnictwo - Nasza księgarnia
Data wydania - 15.02.2011
Moja ocena - 5.5/6
Wydawnictwo - Nasza księgarnia
Data wydania - 15.02.2011
Moja ocena - 5.5/6
Jesteście tolerancyjni ? Jesteście w stanie zaakceptował każdy problem bądź niepełnosprawność drugiego człowieka? Przez dłuższy czas sądziłam, że jestem w stanie zaakceptować naprawdę wiele rzeczy, ale czy potrafiłabym zaufać osobie psychicznie chorej?. Teoretycznie tak, ale spójrzmy prawdzie w oczy – boimy się tego co inne. Właśnie taką chorą osobą jest Hanna bohaterka powieści Krwawy fiolet napisana przez Dia Revens
Dziewczyna przyjeżdża do Portero – miasteczka w którym mieszka jej matka. Pragnie się do niej wprowadzać, choć od urodzenia jej nie widziała na oczy. Matka jest zaskoczona jej widokiem. Można by przypuszczać, że kobieta ucieszyłaby się na jej widok. A tu przeżywamy szok. Hanna zostaje odtrącona, Rosalee nie pozwala córce zostać, każe się wynosić. Szesnastolatka nie daje za wygraną. Zawiera z matką umowę. Jeśli dostosuje się do środowiska przez dwa tygodnie to zostaje, jeśli nie to wraca tam skąd przyjechała. Następnego dnia nastolatka musiała iść do szkoły gdzie spotkała się z innością otoczenia. Okazało się że w szkole dzieją się różne rzeczy, a małe spokojne miasteczko nie jest wcale spokojnie.
Hanna jest bardzo pewna siebie i trochę zarozumiała. Nie boi się wyrazić własnego zdania. Zbytnio nie przejmuje się opiniami innych osób. To co się dla niej liczy to akceptacja i nie odtrącenie. Na początku broni się przed okazywaniem wszystkich uczuć na wierzchu, ale z czasem ich gromadzenia człowiek nie wytrzymuje i wybucha. Za wszelką cenę chce poczuć miłość swojej matki. Dla mnie jest niewyobrażalne jak ta kobieta może tak postąpić wobec swojego dziecka. Na początku bardzo trudno mi było patrzeć na to wszystko obiektywnie bo wpadłam w sytuację w której się jeszcze nigdy nie znalazła. Czułam smutek, ból i rozczarowanie dziewczyny. Jednak ona potwierdziła moją teorie. - im bardziej jesteśmy odtrącani od ludzi którzy powinni się nami opiekować, tym bardziej chcemy być przez nich dostrzegani.
Dziewczyna ubierała się na fioletowo – ulubiony kolor jej zmarłego ojca. Zastanawiałam się czy to był przypadek, że akurat ten kolor wybrała autorka, czy może jednak ma coś wspólnego z jego symbolikom. „Fiolet – to symbol poszukiwania, wolności i przeznaczenia” Czyli jednak niekoniecznie musiał być to przypadek
Podziwiam autorkę za jej ogromną pomysłowość. To co stworzyła w mieście Portero jest naprawdę niesamowite. Ta jego niezwykłość aż prosi się aby zwiedzało się je wciąż i wciąż, tak długo aż nie odkryjemy jego wszystkich tajemnic w którym jest tyle ile odważymy się zobaczyć.
To co jeszcze mi się podobało to na pewno relacje miedzy Hanną a jej chłopakiem. Ich związek można porównać do związku teraźniejszych nastolatków. Dręczymy się z odkrywaniem różnicy między fascynacją a zrozumieniem. Musimy dokonać wyboru na którym z tych czynników bardziej nam zależy i ile jesteśmy w staje wybaczyć drugiej osobie. Ich relacje na pewno nie są bezbarwne. Zawsze się coś dzieje, jednak nie jest to typowy słodki związek pomiędzy bohaterami którzy ciągle wyznają sobie miłość. Oczywiście od czasu do czasu błyśnie między nimi promyczek romantyzmu, ale jest go tyle, że nie czujemy się nim przesyceni.
Wydarzenia rozgrywają się dość szybko. Czytając nie poczułam nudy ani znużenia, przeciwnie bardzo się wciągnęłam i nie miałam ochoty przestać czytać dopóki nie doszłam do końca książki, jak i w sumie po niej. Chciałam czytać dalej i dalej.
Pani Reevens nie przewiduje następnych części Krwawego fioletu, ale pisze inne książki o tym małym niesamowitym miasteczku. Myślę, że to dobry pomysł. Z kreatywnością autorki możemy się spodziewać jeszcze wielu ciekawych wydarzeń rozgrywających się w okręgu Portero
Na sam koniec chciałam jeszcze dodać, że naprawdę zachwyciłam się tą książka i dodaję ją do mojej nielicznej pozycji ulubionych. Naprawdę polecam ją wszystkim spragnionym innością małego miasteczka i bardzo ciekawej głównej bohaterki.
Cytat:
"Wolę być nieszczęśliwa na wolności, niż szczęśliwa w klatce"
Przy okazji chciałam Was jeszcze zaprosic do udziału w konkursie Lenalee, który znajdziecie TUTAJ
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obsługiwane przez usługę Blogger.
18 komentarze:
Zaciekawiłaś mnie swoją recenzją. Chętnie przeczytam tę książkę:)
zainteresowałaś mnie tą ksiązką, na pewno muszę się z nią bliżej zapoznać
Dobrze, że wczoraj z okazji promocji w empik.com ją zamówiłam :)
Ach, normalnie się nie mogę doczekać jak zacznę czytać ;)
Bardzo ciekawa pozycja - dopiszę do listy, ale nie wiem kiedy przeczytam ;/ Pozdrawiam
Już od dawna chce przeczytać ;))
Hmm... Wiele o tym słyszałam... I możebym się skusiła
kurcze, nabrałam ochoty by ją przeczytać dzięki Twojej recenzji ;)
fiolet to też mój ulubiony kolor. nie mogę tej książki przeoczyć :)
Już kiedyś o niej czytałam. Z pewnością ją kupie jak będę miała okazję ;)
Już od jakiegoś czasu jest na mojej liście :D
Jedna z moich ulubionych książek. :)
Cieszę się, że dołączyłaś do grona jej wielbicieli, bo "Krwawy fiolet" jest naprawdę warty uwagi.
Mam na nią ogromną ochotę, którą jeszcze spotęgowałaś! Na szczęście "Krwawy fiolet" czeka na półce, więc niedługo zabiorę się do lektury:)
Już od jakiegoś czasu ciągle spotykam się z tym tytułem, chyba wreszcie będę musiała go przeczytać. Ciekawa i intrygująca fabuła. Kolejny "must read"
Już od jakiegoś czasu mam na nią ochotę, a po recenzji muszę się za nią zabrać jak najszybciej! ;)
Może to być ciekawa książka. Dobrze, że nie ma jej kontynuacji, bo szybko by się znudziła, a pierwsza część straciłaby swój urok.
Przeczytałam, zgadzam się z Tobą i jak najbardziej polecam tą powieść !
Też się cieszę z wysokiej oceny i pozytywnej recenzji, bo uwielbiam tą książkę :D Wnosi coś nowego i zwariowanego do światka paranormali ;D
ta ksiązka jest super, polecam!
Prześlij komentarz